Autor Wiadomość
Gucio
PostWysłany: Pią 9:47, 11 Sty 2008   Temat postu:

A pojeździć to pojeździłbym każdym samochodem który coś sobą reprezentował. Szczególnie stare 911 z tymi gigantycznymi spojlerami... Miłość mojego życia...xD
Pawlo
PostWysłany: Czw 17:26, 10 Sty 2008   Temat postu:

Wymieniłem te, którymi bym pojeździł, a nie kupił. Gulwing'a bym kupił jakbym był arabskim szejkiem xD.
Gucio
PostWysłany: Czw 9:18, 10 Sty 2008   Temat postu:

S1..xD
Co do wymieniania bez końca to racja ale na poczatek wystarczy Audi quatrroooo...
Nie musi byc w wersji rajdowej.
A co potem? Gullwing owszem to tak, ale tym sie nie pościgasz, chyba ze na prostej. Jednak egzemplarzy tych mesiów jest coraz mniej więc coraz mniej ludzi eksploatuje je w ten sposób. W większości to auta tylko dla ozdoby zlotu.
Pawlo
PostWysłany: Śro 17:48, 09 Sty 2008   Temat postu:

Jesli chodzi o oldtimery to chętnie poprowadziłbym:

- Fiat 125p 1800 Agropolis
- Fiat 125p GTJ2000
- Peugeot 205 T16
- Lancia Delta HF Integrale
- BMW 2000
- VW Karmann Ghia
- Lotus Seven
- Ferrari Testarossa
- Audi S1
- Volvo Amazon
- Ford GT
- Mercedes SL300 Gulwing
- Shelby Cobra
- Ford Mustang MKI

I mógłbym tak wymieniać bez końca...
Gucio
PostWysłany: Wto 20:30, 08 Sty 2008   Temat postu:

Oj wiele bym dał aby się przejechać takim cudenkiem. Albo jeszcze lepiej... Z chyba 89 roku... 205 turbo 16 Evo 2. POnad 400 KM. To to musiało na szutrze sie sprawdzać szczególnie z AWD.
Pawlo
PostWysłany: Pon 22:53, 07 Sty 2008   Temat postu:

Dzieki, mam nawet na kompie tą fotke:) Dokładniej to jest Fiat 125p 1600 Monte Carlo Smile
Gucio
PostWysłany: Nie 17:50, 06 Sty 2008   Temat postu:

o_O. Po to sa duze Fiaty... Zdjęcie super.
sebolex6
PostWysłany: Nie 13:54, 06 Sty 2008   Temat postu:

to to jest dopiero fura zdjatko dla pawlo

Image
Gucio
PostWysłany: Sob 17:01, 29 Gru 2007   Temat postu:

Do prowadzenia 300 KM są potrzebne duże umiejętności. ANwet do autka z napedem 4WD. A co dopiero tylno napędowy amerykaniec o mocy 1000 KM.
I spójrz jeszcze na ekonomie. Po co Ci samochód o mocy 1000 KM którym nie wystartujesz na cwiartce, nie pojedziesz do miasta bo spalanie wyjdzie ponad 40 l, itd, itp.
tutaj akurat samochód nie na polskie warunki. W ameryce prędzej bo tam jest tańsza benzyna i proste drogi także nawet głupi se powinien poradzić.
Pawlo
PostWysłany: Sob 13:10, 29 Gru 2007   Temat postu:

Owszem takim to mozesz sie bujnąć, ale w USA Razz Na polskie drogi, zimą, tylno napędowy oldtimer z mocą 1000KM nie jest najlepszym rozwiązaniem...no i jeszcze do prowadzenia takiego są potrzebne jakieś umiejętności.
Audica
PostWysłany: Pią 22:00, 28 Gru 2007   Temat postu:

Moim zdaniem bujanie sie autem obojetnie jakim to dobra rzecz. Pawlo ta wersje Fiatona najbardzie się spodobała Twisted Evil lecz ja jestem co do starych aut opatrzony w amerikanach np. nova ss ok 1000km i styłu laczki dragowe takiem to mozna sie bujac w dzien i w zime i nie popieram wtulac samochód w podusze zeby przezimował lecz jezdżenie samochodem lecz troszke mniej
Gucio
PostWysłany: Pią 20:55, 28 Gru 2007   Temat postu:

Seria przy oldach albo delikatny tuning ze smaczkami z danej epoki.
W zależności od samochodu jeżdżenie zimą ale raczej tak. Chociaż nie widze siebie w zabytkowym cabriolecie na światłach ze śniegiem w kołnierzu. Co do katowania... Samochody sportowe owszem, szczególnie te specjalnie przygotyowane do wyścigów tak jak za lat swojej świetności. Ale zeby takim pięknym zabytkowym Garbusem albo czymkolwiek w tym stylu ścigać się i katować silnik na torze to troche mi nie odpowiada. Fiata 125 kupiłbym ale najstarszego. Przed jakimikolwiek modernizacjami. Najlepiej w kiepskim stanie i nic tylko odnawiać. I to by było zajęcie na zimę.
Pawlo
PostWysłany: Pią 20:03, 28 Gru 2007   Temat postu: Podejście do oldtimerów

Zastanawiam się jakie kto ma podejście do oldtimerów Question Jesteście za zostawianiem totalnej serii, niejeżdżeniem zimą, czy wogóle kupilibyście auto typu Fiata 125p Question

Jeśli chodzi o mnie to...zostawianie serii wg mnie jest nudne. Ewentualnie jesli to jakis zagrożony gatunek Wink Co do niejeżdżenia zimą jestem jak najbardziej przeciwny, ponieważ auto służy do jeżdżenia a nie do stania w garażu, blacha po takim wygrzaniu sie całą zimę w garażu (najczęściej samochód stoi jeszcze pod jakimś kocem, czy czymś w tym typie) staje się mniej odporna na korozję. Jestem nawet za tym żeby (oczywiście rozsądnie) "katować" samochody na torach wyścigowych:) Służą przecież do jeżdżenia i jeszcze dają przy tym frajdę. Samochód taki jak Fiat 125p kupiłbym, i niewstydził takim jeździć, bo mimo nieudogodnień jakie posiada, i wieku nadal mi się podoba. Szczególnie w wersji prototypowej GTJ 2000 (znawcy będą wiedzieli o jakiego mi chodzi). Chętnie bym zrobił replikę takiej wyścigówki. Jak będziecie bardzo chcieli to wrzuce fotki Smile

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group